Regułą już jest chyba, że większość misz-masz zapiekanek to takie małe niefotogeniczne brzydale, które pomimo swojej niepozorności siedząc w piekarniku kuszą zapachem i ciągną za nos tak bardzo, że nie sposób ich później nie spróbować.... o zgrozo, co ja piszę. Nie spróbować? Chyba raczej nie zjeść połowy samemu, co w przypadku kilkuosobowej rodziny może być sporym problemem.
ZAPIEKANKA RYŻOWO-ŚMIETANKOWA
z truskawkami
200g suchego ryżu (1 szklanka)
1 pełna łyżka masła
300g truskawek
2 jajka
1 budyń waniliowy lub śmietankowy
1 łyżka cukru
1 łyżka cukru migdałowego
1 szkl gęstej kwaśnej śmietany
2 łyżeczki cukru pudru
- Ryż ugotować z osolonej wodzie i po odcedzeniu jeszcze ciepły wymieszać z łyżką masła.
- Jajka ubić z cukrem i cukrem migdałowym na puszystą masę (do podwojenia objętości), po czym wmiksować proszek budyniowy. Gotową masę połączyć z ryżem.
- Naczynie żaroodporne wysmarować masłem i wyłożyć połowę ryżu. Ułożyć na nim pokrojone w plastry truskawki i przykryć pozostałym ryżem.
- Śmietanę posłodzić cukrem pudrem i ułożyć na wierzchu zapiekanki.
- Piec przez 30 minut w temperaturze 180 stopni (aż warstwa śmietanowa się zetnie i zacznie brązowieć).
To już chyba moje pożegnanie z truskawkami. W kuchni pachniało migdałowo.
Ojej! Ale cudo :)
OdpowiedzUsuńZapiekanka na słodko? Czad! :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, zapiekanki zazwyczaj nie są zbyt wdzięcznym tematem do fotografowania;)
OdpowiedzUsuńAaaa, smak mojego dzieciństwa :D Po prostu kocham słodkie zapiekanki ryżowe. I nieważne, że nie są fotogeniczne. One mają smakować :)
OdpowiedzUsuńA mnie widok bardzo kusi, składniki jeszcze bardziej a już jak pomyśle o smaku to o mamusiu :D ♥
OdpowiedzUsuńu mnie w domu zawsze była tylko zapiekanka z jabłkami ale ja raczej jestem odłamem w rodzinie i mam ciągoty do eksperymentów :)
UsuńCzasem tak niepozornie wyglądające dania potrafią naprawdę zaskoczyć :)
OdpowiedzUsuńcudowna! ale wiesz? często bywa tak, że t, co nieatrakcyjnie wygląda na talerzu, smakuje po prostu jak królewska strawa!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
fantastyczna:) smak dzieciństwa:) Poproszę choć odrobinkę:***
OdpowiedzUsuńpychota! jaki brzydal?;) zjadłabym całą!
OdpowiedzUsuńco tam wygląd ;) smak i zapach zrekompensują to z nawiązką :)
OdpowiedzUsuńdobra rzecz - poza tym całkiem ładniusia! mnie byś skusiła wyglądem tej zapiekany - truskawki do mnie przemawiają, a jakże <3
OdpowiedzUsuńto widzę, że nie ma szans, że zostało coś dla mnie? szkoda... :(
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapiekanki:)
OdpowiedzUsuńNie jadłam jeszcze zapiekanki na słodko, świetny przepis! :)
OdpowiedzUsuńCo Ty chcesz od tej zapiekanki??? Wyglada bardzo smacznie :D
OdpowiedzUsuńJest kilka potraw brzydkich, nawet dość obleśnych:p ale smakujących doskonale. Zapiekanki to w gruncie rzeczy małe śmietniczki, grunt to dobrze dobrać składniki i wtedy najbrzydszy śmietniczek smakuje wybornie!
OdpowiedzUsuńrobiłam taki ryż, podobny, tylko, że nie zapiekany, był pyszny! jestem ciekawa zapiekanego ;)
OdpowiedzUsuńJakie to musiało być pyszne *.* Chyba zrobię, ale z innymi owocami, bo truskawki już mam pomrożone :)
OdpowiedzUsuńAch takie zapiekanki ryżowe są wspaniałe...: )
OdpowiedzUsuńsuper ta wersja z truskawkami!:) a zapiekanki uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńWyglad nie wazny, samk jest wazny :) a truskawki zawsze sa smaczne :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Smak lata:)
OdpowiedzUsuńmniamii ♥
OdpowiedzUsuńPomimo wszystko piękna ta zapiekanka, robiłam czasem taką z jabłkami, tez była pyszna, ale na pewno mniej fotogeniczna :)
OdpowiedzUsuńTak, moje ukochane truskawki mozna juz raczej wspominac i wyczekiwac przyszlego roku. COz, taki ich urok. Bardzo lubie takie zapiekance :) A czy sa niefotogeniczne? Wole okreslenie fotogeniczne inaczej :D
OdpowiedzUsuńSzkoda że takich pyszności nie mogę jeść, bo że dobre to ja wiem z czasów dzieciństwa , to jest mega dobre :-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że wszelkie zapiekanki nie należą do fotogenicznych ;) choć Twoją z chęcią bym zjadła :D
OdpowiedzUsuńpochłonęłabym całą, niezależnie od skutków jakie miałyby nastąpić ;D
OdpowiedzUsuńu mnie już truskawek nie ma U_U
U mnie jadło się ryż z truskawakami i śmietaną na zimno ale na Twoją wersję chętnie się skuszę:)!
OdpowiedzUsuńmniam mniam :D
OdpowiedzUsuńJak dla mnie wygląda super i pewnie bosko smakuje
OdpowiedzUsuńTaki urok zapiekanek, że niezbyt ładnie nie wyglądają, ale smakują obłędnie :)
OdpowiedzUsuńOoooh smaki dzieciństwa, chcę i to natychmiast! Szkoda że mój luby nie uważa takich słodkich dań za jedzenie... muszę zrobić wersję z 1/4 obj :)
OdpowiedzUsuńhaha, niestety tak to jest z zapiekankami, że lepiej smakują niż wyglądają. Sama ostatnio robiłam zapiekankę, która wyglądała tak, że szkoda gadac ale za to była pyszna ;)
OdpowiedzUsuńoo.. a ja lubię takie misz masze:D i możesz zostawić coś dla mnie;D
OdpowiedzUsuńale pyszności :) ciężka sprawa z tymi zapiekankami :) cudowne w smaku, ale zrób im zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńZapiekanki już tak maja wyglądają nijak ale smakują zawsze rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńZjadłabym, dużo, dużo :P!
OdpowiedzUsuńnoo ja jak poszłam po dokładkę to już nie bylo...
UsuńMoże i oko nie cieszy ale ważne że radość dla podniebienia ... a truskawki w takich kombinacjach to ja lubię :)
OdpowiedzUsuńNie wygląda tak źle, aj bym się z chęcią za nią zabrała :)))
OdpowiedzUsuńjadłabym! połączenie truskawek i śmietany - bajka :)
OdpowiedzUsuńja widzę, że ryż króluje w deserach na słodko:)
OdpowiedzUsuńtaka zapiekanka? czemu nie:D fajny pomysł, jeszcze nigdy nie jadłam czegoś takiego :)
OdpowiedzUsuńAleż ta zapiekanka jest zajebista. Tak zrobioną jeszcze nigdy nie jadłem, powiem szczerze najlepsze są truskawki (najlepsze gomarowskie mrożone) i śmietana gęsta, cała reszta jest tylko dodatkiem. Danie proste i pożywne, polecam szczególnie dla osób na diecie. Jakie to brzydkie, fuj fuj nie jedz! :) dobre sobie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń