sobota, 12 stycznia 2013

Wesołe jest życie Studenta, ho ho

Szczególnie podczas sesji, a raczej tuż przed nią.
Nie wiem czemu wszyscy wykładowcy twierdzą, że im szybciej zrobią nam zaliczenia tym lepiej (w rozumieniu: będziecie mieć dłuższe ferie i święty spokój). OK, z tym się akurat zgadzam. Szkoda tylko, że studia nie obejmują jednego przedmiotu, a jak tak wszystkie "test na ostatnim wykładzie" zbierze się do kupy to wychodzi poniedziałkowo-wtorkowo-środowy maraton.

Żeby jeszcze było milej w ostatniej chwili można poprzesuwać cześć terminów wcześniej, co w rezultacie (ale tylko troszeczkę!) burzy nam cały porządek dnia, nauki, pracy etc, etc, etc :)

Tak więc wstaję o 6-7 rano (mimo, że mam na 11), uśmiecham się do dużego kubka latte i ochoczo uczę się na koło ze: statystyki matematycznej i koncepcji zarządzania oraz badań jakościowych na rynku usług i prawa cywilnego. I jeszcze referat na politykę turystyczną, no przecież!

Zostawiam Was na jakiś czas (tydzień, może dwa) z zapowiedzią baaardzo karnawałowego, tłustego, słodkiego, niezdrowego, kalorycznego CIACHA.

Wish me luck!




btw. wiecie jakie są najgorsze dwa przedmioty na 1 roku MSU zarządzania? Badania operacyjne i makroekonomia. 
Oba w jednym dniu - 24.01, a jak! :)

38 komentarzy:

  1. Cóż - pozostaje mi życzyć Ci powodzenia, jak każdemu biednemu studentowi w tym okresie!

    Ciachociacho. To okrutne.

    OdpowiedzUsuń
  2. oj skąd ja znam ten ból!:) wczoraj miałam dwa zaliczenia ćwiczeń, a najbliższe dwa tygodnie wcale nie lepsze:P a jeszcze jak się człowiek uczy i pracuje to wręcz umiera od tej ilości.
    ps. kusisz tych ciachem:)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie daj się! wszystko na pewno będzie dobrze:) Przecież musi być! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale smacznie wygląda! Trzymam kciuki, dasz radę! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. czemu karzesz nam tak długo czekać? nie znasz litości... ^^ to ciasto wygląda wspaniale i kusi konsystencją :)
    no i oczywiście, życzę owocnej nauki oraz powodzenia na testach :*

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie jest jeszcze taki plan: zrobimy egzaminy w pierwszym tygodniu to będziecie mieli więcej wolnego. Ta, na uczenie się do poprawek :)
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam podobne odczucia odnośnie sesji i wszystkich tych egzaminów,ale jakoś to będzie. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie znam studenckiego życia, jeszcze przede ,mną.
    ale rozumiem Cię. ja wstaję codziennie o 5 rano, jadę do szkoły, a po powrocie pracuję do 23.
    trzeba jakoś zarobic na studia :p

    ale ciacho masz świetne. poprawia nastrój, dodaje wigoru :]

    OdpowiedzUsuń
  9. ach, to studenckie życie ... ta sesja nieszczęsna! nie ma łatwo, oj nie :D ...
    ale kawałek takiego ciasta pysznego i można się uczyć dalej!:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Skąd ja to znam? U nas też chcieli zrobić wszystkie egzaminy po kolei, ale chyba trochę się zbuntowaliśmy i poprzesuwali :P.
    Damy radę! Skopiemy tyłek sesji, a co!

    OdpowiedzUsuń
  11. Przede mną na szczęście ostatnia sesja w życiu, ale całkowicie rozumiem.:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja 2 stycznia pojawiłam się na uczelni po trzy miesięcznej przerwie, w miesiąc (w zasadzie już nie cały) mam do roboty tyle ile nie robiłam przez ostatnie pół roku :) Trzymam kciuki za Ciebie i czekam na ciacho :)!

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniałe to ciacho ??? Czyżby to kopiec kreta??? Wyślesz mi pocztą kawałek ? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie powiem co to, macie czekać z niecierpliwością :D

      Usuń
  14. KOOOOOOOOOOOOKIL!!!

    po 1 to bardzo tęsknię :(
    po 2 to mi źle :(
    po 3 piszę mgr i dzisiaj trzasnęłam już 6 stron ( w jeden dzień! )
    po 4 - burżuj z Ciebie ;D u mnie papryka faszerowana ryżem z mięsem mielonym (nie na odwrot :D)

    :****

    OdpowiedzUsuń
  15. Powodzenia i pamiętaj, że podczas nauki organizm potrzebuje cukru:]

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciacho wygląda bajecznie! Trzymam kciuki!!! I wracaj prędko!!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja nie śpię ślęcząc nad książkami i że nie tylko dla mnie 24 stycznia zapowiada się jak armagedon :) Pozdrawiam i już na zapas życzę powodzenia bo sama się też męczyłam z makroekonomią :)

    OdpowiedzUsuń
  18. makroekonomia nie jest wbrew pozorom taka zła :) powodzenia, roz*eb tą sesję ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj nauka to ciężka sprawa. Ale takie ciacho poprawia całą sprawę!

    OdpowiedzUsuń
  20. już się doczekać nie mogę przepisu na ciacho! Tobie życzę powodzenia.
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  21. Trzymam kciuki! To ciasto wygląda obłędnie:)!

    OdpowiedzUsuń
  22. Powodzenia na egzaminach! z niecierpliwością czekam na ciacho!:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Sama przeżyłam badania operacyjne i nie było tak źle. Powodzonka

    OdpowiedzUsuń
  24. Zatem powodzenia! Czekam na koniec maratonu egzaminowego, no i na przepis na to pyszne ciacho :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ojej, jakie cudowne ciasto! Rozumiem że efekt odwlekania nauki jak najdłużej się da ;) Powodzenia z sejsą!

    OdpowiedzUsuń
  26. moja siostra na ekonomii i też narzeka na mikro..;/
    Ej-ja już widzę, że to ciasto będzie genialne!

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja w sobotę mam obronę i koniec studiowania :( Ekstra ciacho

    OdpowiedzUsuń
  28. co to za ciacho? Wygląda cudnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ciacho wygląda cudnie
    Powodzenia !

    OdpowiedzUsuń
  30. jakie boskie ciacho <3

    Martyna ;-)

    OdpowiedzUsuń
  31. Piękny torcik :) Doktor Sandman radzi: podczas nauki najważniejsze jest dostarczanie organizmowi większych porcji węglowodanów. Ciacho jest więc dobrym pomysłem. A do tego: czekolada, czekolada, czekolada. Aż żałujemy, że już nie jesteśmy studentami :D

    OdpowiedzUsuń
  32. należy Ci się takie ciacho, że tak napiszę kolokwialnie, jak "psu kość". Udanej sesji:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Należy Ci się takie Ciacho!
    Egzaminów współczuję i trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  34. OMG.. moje marzenie :) chyba upiekę :D

    OdpowiedzUsuń