Na początek zagadka - z CZYM dokładnie jest to cudo?
Czy jest na sali osoba, która nie zna Przedsiębiorstwa Wyrobów Cukierniczych "ODRA"?
Jeśli tak to... i tam Wam nie wierzę.
Nawet oglądając teleturnieje słychać w tle słowa: sponsorem nagrody jest Przedsiębiorstwo Cukiernicze ODRA z Brzegu. Ponadto Firma prowadzi działalność charytatywną wspierając szpitale oraz domy dziecka.
I w tym momencie postaram się Wam udowodnić, że "Odrę" bardzo dobrze znacie - chociażby ze względu na jej sztandarowy produkt, jakim jest tak dobrze znana i lubiana CHAŁWA.
Pozwolę sobie pominąć rys historyczny (zaznaczam, że jest to Firma z wieloletnią, bo ponad 60 letnią tradycją!). Dlatego warto przeczytać co nieco o początkach jej istnienia i pierwszych produktach (informacje znajdziecie tutaj). Obecnie ODRA S.A. jest jednym z największych i najbardziej konkurencyjnych przedsiębiorstw w dziedzinie cukiernictwa. W jego asortymencie znajdują się także trufle, galaretki, pralinki, cukierki czekoladowe, karmelki, a nawet sezamki.Tutaj możecie znaleźć nagrody otrzymane przez Firmę - trzeba przyznać, że ma się czym pochwalić.
Całkowicie zgadzam się z opinią, że jest to jedna z najlepszych chałw na rynku. Oczywiście jest to produkt bardzo słodki i nie da się go zjeść zbyt wiele na raz (choć są tacy co lubią ;) ale taki jego urok. Najważniejsze, że dana słodycz idealnie współgra z całością i nie zabija przy tym ogólnego smaku batonika. Niejednokrotnie spotyka się na półkach przekąski, które poza tym że są słodkie nic więcej nie wnoszą w nasze smakowe doznania. Mdli cię od samego zapachu, aromat waniliowy jest kompletnie niewyczuwalny, a po ugryzieniu nie czujesz nic prócz cukru - ta Chałwa do tego typu produktów się nie zalicza. Już nawet sam zapach po otwarciu opakowania zachęca do spróbowania, a każdy zjedzony kawałek powoduje, że masz chęć sięgnąć po kolejny...
Kilka słów recenzji i Marchewkowe muffiny z kremem chałwowymDzięki uprzejmości Przedsiębiorstwa "ODRA" otrzymałam przesyłkę, w skład której wchodziły:
- chałwa waniliowa
- płatki musli Beauty Line
- baton wielozbożowy Beauty Line
dodam tylko, że jestem miłośniczką chałwowego smaku i nie lubię byle czego
Całkowicie zgadzam się z opinią, że jest to jedna z najlepszych chałw na rynku. Oczywiście jest to produkt bardzo słodki i nie da się go zjeść zbyt wiele na raz (choć są tacy co lubią ;) ale taki jego urok. Najważniejsze, że dana słodycz idealnie współgra z całością i nie zabija przy tym ogólnego smaku batonika. Niejednokrotnie spotyka się na półkach przekąski, które poza tym że są słodkie nic więcej nie wnoszą w nasze smakowe doznania. Mdli cię od samego zapachu, aromat waniliowy jest kompletnie niewyczuwalny, a po ugryzieniu nie czujesz nic prócz cukru - ta Chałwa do tego typu produktów się nie zalicza. Już nawet sam zapach po otwarciu opakowania zachęca do spróbowania, a każdy zjedzony kawałek powoduje, że masz chęć sięgnąć po kolejny...
Każdy batonik to:
- 100 / 50 / 25 g - starannie zmielonych nasion sezamu z waniliową nutą, o głębokim (!) smaku.
- 538 kcal w 100 g - czyli duuużo... energii ;)
Ponad 1 kg tak dobrej chałwy nie mógł się zmarnować. Pozostając w jesiennych klimatach postanowiłam zaproponować Wam muffiny marchewkowe. Ale nie są to takie zwyczajne muffinki, bo z dużą ilością naprawdę zdrowych dodatków i kremowo - chałwowym toppingiem. Przyznam szczerze... nie spodziewałam się, że korzenna nuta tak IDEALNIE zgra się z sezamem. W moim czysto subiektywnym odczuciu jest to chyba najbardziej udanych wypiek, jaki kiedykolwiek zrobiłam. choć może to z miłości do ciasta marchewkowego i chałwy razem wziętych? ;)
Gorąco zachęcam do spróbowania i szczerej opinii, Ola.
MUFFINY MARCHEWKOWO - CHAŁWOWE
Składniki na muffiny:
- 2 duże jajka (lub 3 mniejsze)
- 1 szkl cukru brązowego
- 0,5 szkl oleju
- 1 szkl mąki pszennej
- 0,5 szkl mąki razowej
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 0,5 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 1 łyżeczka cukru cynamonowego
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka przyprawy korzennej (lub u mnie: 1/2 łyżeczki imbiru i 1/4 gałki muszkatołowej)
- 3/4 łyżeczki soli
- 2 szkl startej marchewki (ok. 350g)
- 1 szkl mieszanki bakalii, orzechów (u mnie: orzechy włoskie, rodzynki, pestki dyni, płatki owsiane)
Składniki na krem:
- 1 opakowanie serka śmietankowego, kanapkowego (u mnie Turek 150g)
- 50g masła (miękkiego)
- 100g chałwy
- 1 łyżka cukru pudru
- trochę soku z cytryny
Składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Marchewkę ścieramy na grubych oczkach tarki, orzechy tłuczemy w celu rozdrobnienia.
Jajka ubić z cukrem na puszystą masę, powoli dolać olej i zmiksować na wolnych obrotach.
Teraz już nie będziemy używać miksera - do miski dosypujemy przesianą mąkę, proszek, sodę, sól, cukry i przyprawy. Wszystko mieszamy widelcem do momentu połączenia (ciasto muffinowe nie lubi "dopieszczania", wszystko powinno być szybkie i sprawne!). Gdy składniki się połączą należy delikatnie wmieszać marchew i bakalie.
Formę do muffinek wykładamy papilotkami i wypełniamy je ciastem do 3/4 wysokości. Pieczemy przez około 20-25 minut (do "suchego patyczka") w 180 stopniach. Ja piekłam 25 min, po czym wyłączyłam piekarnik i przetrzymałam w cieple przez ok. 5 min.
Gotowe wyjmujemy z piekarnika i z foremek. Opieramy je delikatnie w poprzek o brzegi okrągłych wgłębień w formie i studzimy przez kilkanaście minut. Po tym czasie ustawiamy je już w normalnej pozycji.
Krem ucieramy z miękkim masłem. Chałwę ścieramy na drobnych oczkach tarki i dodajemy do kremu dokładnie łącząc składniki mikserem. Dosładzamy cukrem pudrem i skrapiamy sokiem z cytryny. Gotową masę nakładamy na ostygnięte muffiny.
Jakie apetyczne muffiny :) Z takim chałwowym kremem to musiała być prawdziwa rozkosz dla podniebienia.
OdpowiedzUsuńmuffiny fantastyczne! aż chce się zjeść:)
OdpowiedzUsuńa co do firmy , to faktycznie, masz rację-chałwę dokładnie taką kupuję, ale gdyby ktoś mnie spytał, czy znam firmę Odra to najprawdopodobniej powiedziałabym, że nie...
Bo Odra najwyraźniej przybrała trochę inną drogę promocji. Widać, że współpracuje z wieloma blogami, prowadzi aktywny sponsoring i większość nakładów przeznacza bardziej na promocję, w której konsument może "coś" z tego wynieść. Bo przecież promowanie marki to nie tylko głośne huczenie w reklamach i ogromne plakaty ;) mnie przekonuje głównie swoja tradycją
Usuńwłaśnie mam zamiar upiec ciasto marchewkowe, ale muffiny to też dobry pomysł :) a polewę wykorzystam przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńWyglądają fantastycznie. od dłuższego czasu zbieram się, żeby upiec marchewkowe muffiny, a ten przepis wygląda bardzo ciekawie. Ale chyba muszę być bardzo słodkie, bo mają dużo cukru
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie! :)
Usuńale 1 szkl na taką ilość dodatków to wcale nie jest dużo ;) w tradycyjnym cieście marchewkowym z blachy dodaję 2 szkl cukru : 2 szkl mąki.
Wypróbuję. Najlepiej dziś!
OdpowiedzUsuńOlu, to najlepszy przepis na muffiny/ciasto marchewkowe. Od kilku lat podbija serce wszystkich moich gości (mój minimalnie inny w proporcjach). Ostatnio zamiast drugiej szklanki marchewki dodałam dynię i tez było super!
OdpowiedzUsuńPolewa z chałwą to świetny pomysł, choc ja nie jestem chałwowa. Niemniej, niezłe to sobie wymyśliłaś:))
Madziu dziękuję :) kombinowałam i kombinowałam aż w końcu dobrałam takie proporcje do ciasta marchewkowego, by nie było ani za bardzo cynamonowe, ani za suche... Ono musi być takie specyficzne :) z dynią to dobry pomysł! muszę spróbować
Usuńzdecydowanie to moje smaki! muffiny z marchewką są przepyszne, ale do tego jeszcze z chałwą? muszą smakować wybornie. Gratuluję współpracy :)
OdpowiedzUsuńdziękuję ;) chociaż nie ukrywam, że przesyłkę dostałam już jakiś czas temu ale dopiero wczoraj odebrałam ją przy przyjeździe do domu
UsuńO matko, jakie one muszą być pyszne! Chałwę lubię ale w bardzo małej ilości bo jest dla mnie za słodka :) Ta natomiast to wspomnienie dzieciństwa i wizyt u Babci :)
OdpowiedzUsuńCzy mogę się poczęstować jedną muffinką, wyglądają obłędnie? :)
z tym może być mały problem bo... zniknęły w tajemniczych okolicznościach :(
Usuńmyślę, że mój komentarz będzie najbardziej wiarygodny, BO JADŁAM TO CUDEŃKO
OdpowiedzUsuń1. Ola zamknęła kolory jesieni w te piękne papilotki, które po ugryzieniu eksplodowały i były bardzo przyjemne dla oka.
2. Pożywne i zdrowe, bo z pestkami, rodzynkami i marcheweczką.
3. Nadto, najważniejsze, przepyszne, krem nie jest za słodki, wręcz kwaskowaty, delikatny i aksamitny, chałwa bardzo dobrej jakości.
Pycha, pycha, pycha, pycha, pycha, pycha, pycha, pycha, pycha!!!
och ach ;*
UsuńOla, aż zazdroszczę takie cudne!!!a papilotki słodziaki:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam marchewkowe ciasto, więc i muffiny bym pokochała!
OdpowiedzUsuńi świetny pomysł z tym kremem chałwowym :)
też dostałam te produkty i już myślę, co dobrego z nich zrobić :)
ja też mam jeszcze kilka pomysłów ;) strasznie dużo tej chałwy!
UsuńSą po prostu bajecznie śliczne:) Myślę że ich smak jest równie wspaniały, jak wygląd.
OdpowiedzUsuńMarchewkowe, moje ulubione:) Porywam:)
OdpowiedzUsuńprezentują się cudownie
OdpowiedzUsuńMarchewkowe i jeszcze chałwa, boskie <3
OdpowiedzUsuńtak, tak, przyznaję się, że chałwy mogę zjeść dużo :) Świetne babeczki :)
OdpowiedzUsuńmimo, ze za chalwa nie przepadam, chetnie wyprobuje to polaczenie :)
OdpowiedzUsuńSama skusiłabym się na taką muffinkę:)
OdpowiedzUsuńmmmm pięknie wyszły, smakowitości! ps. śliczne papilotki :)
OdpowiedzUsuńObłędne połączenie, muszą być pyszne :)
OdpowiedzUsuńAbsolutne szaleństwo smaków : )
OdpowiedzUsuńcudowne te muffiny! porywam jedną :)
OdpowiedzUsuńTen krem musi cudownie smakować! Uwielbiam chałwę :)
OdpowiedzUsuńwyglądają naprawdę smacznie, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńO Matko kochana!! Kocham chałwę!! Oficjalnie możesz uznać że kradnę ten przepis już dziś :) A tak na serio to zrobię jutro :) Buziaki za mega cudowną inspirację i przypomnienie o istnieniu cudnej chałwy :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie się pochwal i powiedz czy smakowało ;)
UsuńLubię chałwę, więc i Twoje muffinki by mnie zachwyciły
OdpowiedzUsuńuwielbiam ciasto marchewkowe, jest przepyszne! Nie jadłam go jeszcze w formie muffinów, ale zapewne jest to podobne ;) Ale z kremem chałwowym -- musi być boooskie.. Mm.. aż mam ochotę skraść ci jedną :(
OdpowiedzUsuńzapraszam na kolejną partię :)
UsuńOj tak, muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńUwielbiam chalwe! W polaczeniu z takimi muffinkami musi smakowac doskonale. Porywam jedna muffinke :)
OdpowiedzUsuńMarchewkowe z chałwą? Obłęd!:)
OdpowiedzUsuńAle super połączenie:)!
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że zaskoczysz nas czymś wspanialym :)
OdpowiedzUsuńnie wiem czy to można nazwać zaskoczeniem, bo ciasto marchewkowe jest ostatnio bardzo popularna :) ale bardzo dziękuję!
UsuńNa takie muffinki muszę poczekać na zimę. zjeść, żebym mogła szybciutko spalić :) Na ocieplenie organizmu :)
OdpowiedzUsuńmmm... z taka chalwowa czapeczka musza byc przepyszne:)
OdpowiedzUsuńOstatnio jakoś tak ciasto marchewkowe często wyjeżdża z mojej kuchni. W chałowowej polewie pewnie mu będzie do twarzy :)
OdpowiedzUsuńPyszne te Twoje Muffinki :) bardzo apetyczne - pozwolisz, że przetestuje Twój przepis w najbliższych dniach :) A dziś zapraszam na ciasteczka migdałowe :)
OdpowiedzUsuńoczywiście :)
UsuńGóra chałwowa brzmi ekstra do marchewkowych muffin :)
OdpowiedzUsuńI love the combination of flavors
OdpowiedzUsuńthank U :)
Usuńbrzmi niesamowicie kusząco :D
OdpowiedzUsuńKrem ze startą skórka cytryny (to skórka cytryny prawda?) wygląda pysznie. Zastanawiam się, czy ja w ogóle kiedyś odważyłam się skosztować chałwę? Chyba nie. Będę musiała się wreszcie przełamać! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńnie ;) to barwione wiórki kokosowe, znalezione w szafce z jakiejś przesyłki od jednej z cioć. Ogólnie jak na nie patrzę to mam wrażenie, że to czysta chemia i unikam ich szerokim łukiem. Stwierdziłam, że sprawdzą się jako element dekoracyjny
UsuńKurcze, a ja nie lubię chałwy.. a te muffinki tak pysznie wyglądają.. :)
OdpowiedzUsuńMniammm muffiny marchewkowe z polewą chałwową... coś przepysznego, chętnie kiedyś skorzystam z przepisu. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńale boskie! najchętniej wylizałabym ten krem już prosto z miseczki :)
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie dodać przepis do zakładek i niebawem go wypróbować :), bo apetycznie wyglądają te muffinki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)!
Apetycznie wyglądają. Polewa chałwowa musi być pycha :)
OdpowiedzUsuńmuszą być pyyszne :)
OdpowiedzUsuń