W zapowiedzi na Facebook'u nie było podpuchy, nie jest to także kalafiorowa :)
Czasem pierwsze skojarzenie jest najlepsze, a kolor chyba zdradził wszystko. Zupka Dyniowa!
I celowo napisałam "zupka", bo dla wielu osób to smak dzieciństwa (stety - niestety nie dla mnie, nie pamiętam by mamusia bawiła się w zacierkowanie, a osobiste dyniowe szaleństwo ogarnęło mnie dopiero w tym roku). Mam dla Was przygotowane jeszcze 2 propozycje ale o nich za jakiś czas.
Poszukuję, zapisuję, kombinuję... Tyle jeszcze chciałabym zrobić ale wielkie pomarańczowe kule powoli znikają ze sklepów. Nocne romansowanie w kuchni z puree zamkniętym w słoiku jest chyba jedynym rozwiązaniem ;)
Przepis w oparciu o niezastąpioną Kuchnię Polską.
(wydanie XLVII, ha! Dostałam od ukochanego :) ale nie mówcie mu, że chyba wolę tę starszą i wysłużoną wersję leżącą w domu :D)
I przyznam szczerze, że gdy posmakowałam jej po raz pierwszy po doprawieniu... zabrakło mi słów. Jak można przeżyć dzieciństwo nie znając tak klasycznego smaku? I dlatego postanawiam pozostać wiecznym dzieckiem, by niczego już nie tracić :D
Dla wszystkich, którzy tak jak ja nigdy wcześniej jej nie próbowali - gorąco polecam!
ZUPA DYNIOWA NA MLEKU (z zacierkami)
- 400-500g dyni, po wydrążeniu i obraniu
- 1 litr mleka
- ok. 20g masła (1-2 łyżki)
- 1 łyżka cukru
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 1/2 łyżeczki soli
- aromat migdałowy
Dynię pokroić w kostkę, wrzucić do garnka i zalać szklanką wody. Gotować na małym ogniu pod przykryciem do miękkości (15-20 minut). Odparować nadmiar wody i zmiksować blenderem na puree. Zalać mlekiem i zagotować. Dodać masło, wanilię, szczyptę soli i posłodzić do smaku. Na końcu wlać kilka kropel olejku migdałowego.
Zacierki kupić gotowe lub zrobić z 1 szklanki mąki, 1 jajka i 2 łyżek wody.
Uformowane i podsypane mąką kluseczki wrzucić do wrzącej wody i gotować przez ok. 10 minut.
Przełożyć do miseczki i zalać zupą. Pokochałam.
Moja babcia też robi zupę dyniową na słodko. Pamiętam, że od zawsze ją uwielbiałam, za to sama jeszcze jej nie robiłam:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam dyniową, ostatnio jem dosyć często. Wspaniale rozgrzewa :)
OdpowiedzUsuńNigdy takiej nie jadłam, a zapowiada się pysznie :)
OdpowiedzUsuńspróbuj! :) taka zupa jest dobra dosłownie na każdą porę dnia... Śniadanie, słodki obiad i kolację - cukru jest w całym garnku minimum, a większość składników to mleko i warzywo
UsuńNigdy nie jadłam dyniowej. Ciekawy przepis, trzeba będzie wypróbować :D
OdpowiedzUsuńtaka mleczna zupa z dyni kusi mnie i kusi, muszę zrobić! :))
OdpowiedzUsuńpyszne są takie zupy! kolor piękny:)
OdpowiedzUsuńmnie też dopiero w tym roku dopadło dyniowe szaleństwo. dyniowej zupki na słodko nie jadłam jeszcze w każdym razie, ale skoro mówisz, że warta wypróbowania to może zjem ! :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor! Musiała być pyszna:)
OdpowiedzUsuńA właśnie u siebie na blogu ogłosiłam poszukiwania na przepis na zupkę dyniową !! Chyba skuszę się na tą Twoją ;)
OdpowiedzUsuńpewnie :) próbuj koniecznie
UsuńA ja nigdy nie jadłam nic z dodatkiem dyni...
OdpowiedzUsuńdużo tracisz :D
UsuńNa słodko! To Ci dopiero, jadłam tylko wytrawne wersje zupy dyniowej. Superowa :)
OdpowiedzUsuńNo nie, dynio muszę cię nabyć w końcu! :P
OdpowiedzUsuńTeż nigdy nie jadłam mlecznej zupy dyniowej ale chętnie spróbuję....:)
OdpowiedzUsuńpowiem krótko: nie ma na co czekać
Usuńpamiętam, że zacierki bardzo lubiłam, ale żeby z dynią? świetny pomysł
OdpowiedzUsuńnie lubie zup mlecznych, ale ta z dynią wygląda bardzo dobrze:)
OdpowiedzUsuńMi jej nikt nie gotował, a szkoda :)
OdpowiedzUsuńjeszcze takiej nie jadłam... Wydaje się smaczna ;D
OdpowiedzUsuńukochana zupa mojej mamy:)
OdpowiedzUsuńa moja stwierdziła, że smakuje jak budyń ;P
Usuńdodaję do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam dynie <3
OdpowiedzUsuńtakiego czegoś jeszcze nie jadłam. :)
OdpowiedzUsuńo, zacierki jakoś zniknęły z mojej pamięci, dzięki za przypomnienie, zupa dyniowa z nimi musi smakować wybornie ;-)
OdpowiedzUsuńale strasznie dużo z nimi roboty! jakbym miała robić dla całej rodziny, a nie tylko dla siebie to szybciej poszłabym do sklepu po gotowy makaron niż bawiła się w rozrywanie i podsypywanie przez kilka godzin...
UsuńŚliczny ma kolor, taki optymistyczny i słoneczny:) Robiłam kiedyś bardzo podobną zupkę:)
OdpowiedzUsuńmoja ciocia robi tak, że trze dynię i gotuje to na mleku, pycha!:) a moja mama to jedynie zacierki na mleku gotowała, ale nie bawiła się z dynią jako zupą mleczną.
OdpowiedzUsuńpierwszą supę dyniową robiłam w tamtym roku, dokładnie to był krem, niestety nie zachwycił mnie.. :(
OdpowiedzUsuńAle twoja wygląda smacznie, jeszcze z kluseczkami... :D
Mleczna zupa dyniowa? Brzmi super, a takiej nigdy nie robiłam:-)
OdpowiedzUsuńkolorowa, zdrowa, wygląda pysznie, uwielbiam dynię!
OdpowiedzUsuńdyniaaaa! mniam mniam! :)
OdpowiedzUsuńTo mi dopiero przypomniałaś .Dyniową z zacierkami robiła moja Babcia .Co to był za smak !
OdpowiedzUsuńTwoja też musi być pyszna ,a do tego ten cudny kolor.Pycha
z zacierkami jeszcze nie próbowałam :) wygląda bardzo smakowicie
OdpowiedzUsuńZupki dyniowej z zacierką nigdy nie kosztowałam. Osobiście wydaje mi się że wolę wersję pikantną zupy dyniowej, ale swoją propozycją mnie zaciekawiłaś.
OdpowiedzUsuńTakiej zupy jeszcze nie próbowałam! musi być bardzo smaczna
OdpowiedzUsuńOczy patrzą a buzia by zjadła. Piękna i smaczna zupa.
OdpowiedzUsuńWygląda baaaaaardzo apetycznie :))
OdpowiedzUsuńDynia na mleku :) To musi byc ciekawe połączenie :) Na pewno w najbliższym czasie przetestuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczna propozycja, w sama raz na jesienną szarugę :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDynia czeka, chyba wreszcie doczeka się kolejnej przeróbki kulinarnej:)Bo zupa ciekawa i pyszna ...
OdpowiedzUsuń