No i w tym roku przyjechałam do domu na gotowe. Totalnie gotowe.
Nie stałam przy kuchence, nie stałam przy piekarniku bo... w sumie po co?
Będzie nas łącznie 5 osób, to chyba niezbyt dużo?
Sami świętujemy jedynie przez 2 dni, bo w pierwszy dzień BN jedziemy na okrągłą rocznicę urodzin cioteczki. Poza tym mama z babcią tak sprawnie się uwinęły, że już wczoraj było chyba 12 wigilijnych potraw, a dziś doszło kolejne 10, tych mniej postnych oczywiście. Nie wspomnę o pierniczkach, kruchych ciasteczkach, białkowcu (którego już nie ma, tak na marginesie), 5 makowcach i 3 piernikach!
Moich najbliższych podziwiam, doceniam i dziękuję :)
A Was zapraszam na krótką fotorelację kilku wybranych dań, przesyłam Bożonarodzeniowe uściski i Noworoczne buziole ;D
Wesołych świąt!
makowiec, z tą prawdziwą domową masą makową
groch z kapustą
piernik wykwintny
ucho bez barszczu, barszcz na balkonie ;)
małe pierniczki
i rolmops!
MAKOWIEC ŚWIĄTECZNY
(mama zabroniła mi podawać proporcji bo to "ma być przepis tylko dla mojej córki, przekazywany z pokolenia na pokolenie" :D)
(mama zabroniła mi podawać proporcji bo to "ma być przepis tylko dla mojej córki, przekazywany z pokolenia na pokolenie" :D)
- mąka pszenna
- masło
- świeże drożdże
- gęsta śmietana
- cukier waniliowy
- cukier puder
- jaja
- sól
Drożdże rozmieszać dokładnie ze śmietaną. Mąkę przesiać na blat, zrobić wgłębienie i dodać do niego resztę składników. Wszystko posiekać nożem (lub TAKIM urządzeniem ;)
Całość zagnieść i dość cienko rozwałkować na prostokąt - podsypuj delikatnie mąką w razie potrzeby. Ciasto równomiernie pokryć masą makową (patrz przepis niżej) pozostawiając wolny margines ok. 2 cm. Zwinąć w rulon i ostrożnie przenieść do natłuszczonej dużej keksówki. Makowiec powinien lekko podrosnąć w ciepłym miejscu przez mniej więcej godzinę. "Aby uniknąć spękania powierzchni podczas pieczenia można go w kilku miejscach dość głęboko nakłuć ostrym drewienkiem" - proponuję zaprzyjaźnić się ze zwykłym widelcem albo wykałaczką.
Makowiec piec w średnio nagrzanym piekarniku (mniej więcej 180 stopni) przez 45-50 minut.
masa makowa:
- mak
- mleko
- masło
- miód
- cukier
- jaja
- cukier waniliowy
- olejek migdałowy
- orzechy włoskie i migdały
- rodzynki
- kandyzowana skórka pomarańczowa
(ale u nas nikt nie trzyma się proporcji bakalii, ile wlezie orzechów, migdałów, rodzynek, moreli, fig etc)
Mak zalać wrzącym mlekiem i gotować na małym ogniu przez 30 min. Odsączyć na sicie, przestudzić i 3-4 razy zmielić maszynką. W garnku rozpuścić masło, miód oraz cukier waniliowy. Dodać mak z bakaliami i przesmażyć przez 10-15 minut często mieszając. Masę trochę przestudzić. Żółtka utrzeć na puch z cukrem, białka ubić na sztywną pianę. Wszystko połączyć z makiem i ewentualnie dodać kieliszek koniaku. Letnią masę nakładać na ciasto.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
PIERNIK WYKWINTNY
- jaja
- miód
- cukier
- mąka
- cukier na karmel
- śmietana
- 1masło
- utłuczone goździki
- cynamon
- soda
- można dodać posiekane orzechy i rodzynki
Cukier z miodem (może być sztuczny) i śmietaną rozpuścić na ogniu, dodać masło i przyprawy korzenne. Całość przestudzić. Mąkę przesiać do miski, zrobić w środku wgłębienie i wlać przygotowaną mieszankę. Dodawać po jednym jajku rozkładnie rozcierając wałkiem - kulką. Pod koniec ucierania wsypać sodę i bakalie, wlać trochę karmelu. Jeszcze chwilę ucierać, po czym wylać do 2 długich blaszek wysmarowanych masłem i obsypanych mąką.
Wstawić do piekarnika nagrzanego na 160 stopni, piec 30 min. Nie otwierając drzwiczek podnieść temperaturę do 200 stopni i dopiekać przez kolejne pół godziny. Po lekkim przestygnięciu wyjąć z blaszek. Ostudzony piernik przeciąć i przełożyć domowymi powidłami śliwkowymi lub mirabelkowymi.
hm...groch z kapustą, nie znam, może być smaczne :) no i piernik staropolski, przełożony powidłami , tak? mmmmm pychotka!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMakowiec <3 Też robiłam! :) Duuużo masy makowej, cienkie ciasto- taki uwielbiam najbardziej!
OdpowiedzUsuńPysznie u Ciebie ;) Moja mama też robi makowce tylko z domową masą a nie tą z puszki ;)
OdpowiedzUsuńWesołych, spokojnych i ciepłych świąt :)
Prawdziwa masa makowa - koniecznie! A u mnie barszcz też na balkonie :D
OdpowiedzUsuńAle uczta ! A makowiec skradł moje serce :)
OdpowiedzUsuńale pyszności!!!
OdpowiedzUsuńRozpusta! Wszystko wygląda mega apetycznie :)
OdpowiedzUsuńsame cuda na święta:D
OdpowiedzUsuńU nas w tym roku klasycznego makowca nie było. Babcia nie ma już sił, a ja nie chciałam "zabierać" jej najlepszego cista jakie robiła.
OdpowiedzUsuńu mnie brak makowca na święta, ale są ulubione makówki! a masa makowa najlepiej smakuje wyjadana prosto z miski :D
OdpowiedzUsuńw tym roku nie miałam makowca, ale nie wyobrażam sobie innego niż ten z DOMOWĄ masą makową! :D
OdpowiedzUsuńEj, ej! Super, w końcu ktoś kto je kapustę z grochem na Wigilii :D Uff.. jestem ze Śląska, ale z kim rozmawiałam to nikt tej potrawy nie zna :O
Ile pyszności! U mnie też był makowiec i rolmopsy też xD
OdpowiedzUsuńlubię taki makowiec po brzegi wypełniony makiem :D
OdpowiedzUsuńwszystko tak apetycznie wyglada
OdpowiedzUsuńWow, świetnie wyglądają te świąteczne potrawy!
OdpowiedzUsuńFantastyczny makowiec! U nas tez się bez niego nie obyło :D
OdpowiedzUsuńMakowca jeszcze nigdy nie robiłam. Ten wygląda wspaniale:)
OdpowiedzUsuńDo siego roku! :*
OdpowiedzUsuńNiech taneczny lekki krok
OdpowiedzUsuńbędzie z Tobą cały rok.
Niech prowadzi Cię bez stresu,
od sukcesu do sukcesu!
Szczęśliwego Nowego Roku.
przesyła cały Potravel, czyli
Agnieszka, Kuba i Zosia :)