W pracy magisterskiej jest progress - mam napisane półtorej strony, kilka luźno rozrzuconych myśli i zlepek różnych definicji. Teraz tylko muszę podbierać wszystko do kupy i uporządkować w miarę zgrabnie prezentującą się całość. Powiedzmy, że wtedy ukończę punkt 1.1.
Jakoś mało miałam patriotycznych rozważań. Może dlatego, że 11 listopada w końcu oznaczał dla mnie DZIEŃ WOLNY - śpię do oporu, mam w nosie pogodę, nie wychodzę z pokoju i nie odczuwam nagonki czasowej. Szkoda tylko, że w dni takie jak ten muszę skoncentrować się na nadchodzących deadline'ach. Po pierwsze - mobilizacja w pisaniu pracy, po drugie - znowu zapomniałam o twarogu... Mniejsza z Mgr, przejdźmy do nabiału. Dziś lekcja na temat: Jak ze zdrowego sera zrobić niezły syf.
Twarożek o smaku Serowych Cheetos:
kostka twarogu
mały jogurt naturalny
opakowanie zupki instant serowej
(nie z makaronem!)
papryka w proszku, słodka i ostra
Twaróg rozrobić z jogurtem, wymieszać z zupką, doprawić delikatnie papryką.
Jadłam z chrupkim pieczywem.
Karolina B. - Ola chcesz zupki?Aleksandra B. - nie chcę, a jakiej?Karolina B. - serowej, jakiś gorący kubek.Aleksandra B. - yyy, nie chcę.Karolina B. - smakuje jak serowe Cheetosy.Aleksandra B. - POKAŻ
:-) I tak pewnie zdrowszy niż te cheetosy;-) A za pracę trzymam kciuki, żeby szło sprawnie pisanie:-)
OdpowiedzUsuńooj pewnie tak, chociaż zupka była najtańsza z Biedronki, więc mam pewne wątpliwości :P
UsuńHa ha! Ale wymyśliłaś twarożek:D Jestem pod wrażeniem^
OdpowiedzUsuńOj, nie wpadłabym na to :D Powodzenia w pisaniu!
OdpowiedzUsuńalez on musiał smakować:) mniammmm
OdpowiedzUsuńaaa Cheetosy :D smak dzieciństwa. Choć bardziej ketchupowe :P
OdpowiedzUsuńja CHeetos ogólnie nie jadłam już dawno ale fakt - najczęściej brałam ketchupowe :)
UsuńFajny pomysł ;)
OdpowiedzUsuńJak jest tam twarożek to już to lubię:)
OdpowiedzUsuńoj tam, zupki instant raz na ruski rok można zjeść :)
OdpowiedzUsuńA smak mnie ciekawi, serio! :D
no może i syf, ale raz na jakiś czasu nie zaszkodzą :D ciekawy pomysł Olcia :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia w pisaniu pracy!!!A serek ,no cóż …jest fotogeniczny.
OdpowiedzUsuńhaha i na tym kończą się jego zalety? :D
Usuńno ciekawy pomysł, ciekawy;)
OdpowiedzUsuńhaha na początku myślałam, że jest z chipsami, a potem czytam i okazuje się, że to jednak zupka:)
OdpowiedzUsuńOoo interesujące smaki :) Ciekawie je połączyłaś
OdpowiedzUsuńTy to masz pomysły! :D chętnie se zrobię coś takiego, np. jako dip ^^
OdpowiedzUsuńdip to dobry pomysł ;) wtedy z kwaśną śmietaną
UsuńCiekawa jestem efektu ;)
OdpowiedzUsuńSzatański pomysł :) Musiały wyjść super :)
OdpowiedzUsuńhahah...rozbawiłaś mnie tym postem. Ja już nie wiem co mam zrobić, żeby ogarnąć się z moją pracą licencjacką ;p Piszę, piszę i nic jakoś nie przybywa tych stron;/
OdpowiedzUsuńA pomimo, że nie lubię zupek z proszku,to ten Twój przepis zaintrygował mnie! Muszę wypróbować :)
co do pracy... najgorzej jest zacząć...
UsuńLubię o poranku taki twarozek, delikatny biały puszek:)
OdpowiedzUsuńmusi byc pyszny<3
OdpowiedzUsuńPysznie u Ciebie!
OdpowiedzUsuńPresja czasu zmusiła mnie do napisania pracy w ekspresowym tempie :D Pyszotka! mniammm
OdpowiedzUsuńPyszny pomysł na świetne śniadanie :)
OdpowiedzUsuńFajne zdrowe śniadanko :-)
OdpowiedzUsuńPraca magistersk, moja się ciągnęła za mną jeszcze rok po zdaniu :d śniadanko świetne!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam serowe sosy :). Narobiłam sobie ochoty :).
OdpowiedzUsuń