Jedna zupa, a dwie historie, czy to nie proste?
Proste Historie.
Czas trwania konkursu: od 15 stycznia do 7 lutego.
Bazując na produktach Proste Historie przygotuj DWIE ODSŁONY JEDNEJ ZUPY.
Eksperymentuj! Możesz stosować dowolne dodatki i przyprawy.
Stwórz dwa przepisy i podziel się nimi TUTAJ (link).
W aplikacji w powyższym linku zamieść przepis ze zdjęciami oraz napisz dla kogo przygotowałeś zupy ;)
Szczegóły w poście: http://kokilka.blogspot.com/2016/01/konkurs-jedna-zupa-dwie-historie.html
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
A teraz do sedna.
Ostatnio na mieście, taka sytuacja: M&M's o smaku Birthday Cake
- "Dzień dobry, za ile?"
- "Nie pamiętam, sprawdzę, 30zł"
- "Dobrze, to na razie dziękuję"
- "Nie pamiętam, sprawdzę, 30zł"
- "Dobrze, to na razie dziękuję"
Kolorowe kuleczki z nadzieniem czekoladowym lub całym orzeszkiem ziemnym. Klasyka, która i smakuje i dobrze się sprzedaje. To skąd niby pomysł pakowania między kolorowo-cukrową skorupkę mazidła o smaku tortu z kremem?
Solony karmel, ser pleśniowy z żurawiną, ewentualnie popcorn z czekoladą lub połączenie bekonu i miodu. Lubię, znam, polecam - Nutella ze szczyptą soli na kanapce lub w towarzystwie krakersów to czyste uzależnienie ALE... z jakiej paki ładować od razu do Oreo BOCZEK?!
Christmas Limited Edition Pringles, poczuj magię tych świąt zajadając się chipsami o smaku czerwono-białego lizaka w kształcie laseczki! Mówię Ci, to lepsze niż Kevin czy Coca Cola!
...
OK, OK. Jestem hipokrytką, bo szukam i kupuję takie rzeczy ale to czysta ciekawość i chęć jej zaspokojenia. Jednak są rzeczy, których patykiem bym nie dotkła lub na ich widok moja szczena opada poniżej poziomu zero. Kurczakowy Kit Kat? Panierowane masło smażone w głębokim tłuszczu? To może od razu pączki na tłusty czwartek faszerowane skwarkami!
(w sumie to nie jest głupie - w realiach dzisiejszego świata gdybym opatentowała ten pomysł byłabym miliarderką, tak właśnie by było, a Ameryka rozchwytywałaby mnie bardziej niż Nigellę).
I przyznam szczerze, że zaczyna mnie to trochę przerażać. To coś jak patrzeć na dzisiejsze gimnazjalistki wyglądające jak 30letnie kobiety sukcesu, w szpilkach 15cm, pełnym makijażu i cyckami w urodzinowym prezencie (swoją drogą to już nie wystarczą skarpetki?). Ale co mnie boli najbardziej to mój portfel, kac moralny po wydaniu 10zł na głupiego Snickersa o smaku peanut butter i własna głupota, że po raz kolejny impulsywnie kupiłam tego typu pierdołę.
Gdzie są moje FLIPSY POMIDOROWE, ja się pytam?!
I KREM SNICKERS?
Żaden wielki powrót czekotubki mi tego nie zrekompensuje.
Drogi Świecie,Bardzo ja Cię proszę, nie rób mi tego i już więcej nie świruj.Bo z moją asertywnością i podatnością zeświruję razem z Tobą.Pozdrawiam, Ola.
A teraz CZADU!
W życiu nie widziałam takich specyfików w sklepie, ale Alibi było smaczne... szkoda, zjadłabym :) No i Cola Cao lub Lody Calypso. A Picnic zawsze zalatywał mi wymiocinami :P Dobrze, że Princessa kokosowa przetrwała :)
OdpowiedzUsuńco to nie wymyśla. Alibi i Picnic było pyszne
OdpowiedzUsuńA ja już nie potrafię cieszyć się z normalnych słodyczy, bo są dla mnie jakby bez smaku. Niektórzy powiedzą że wynika to z tego, że mi się w d...przewróciło. Ale ja na ten temat mam inne zdanie.
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi najlepsze batony:) Alibi i Picnic to było to:) Ale hitem mojego dzieciństwa i tak było ciastko "Koukou Roukou" czyli "Kukuruku";) Tych nowych wymyślnych smaków, jakoś nie mam ochoty spróbować:/
OdpowiedzUsuńa cóż to?! Wujek google wskazuje na wafelek ale ja go kompletnie nie kojarzę! :)
UsuńJa tęsknię za Snickersem <3 :'((
OdpowiedzUsuńto chyba sztandarowy produkt z kategorii "smaki dzieciństwa, które wycofano bez powodu i nie wiadomo czy wrócą choć każdy nad tym ubolewa"
UsuńFlipsy....kocham, uwielbiam, myślałam o nich nawet ostatnio :)
OdpowiedzUsuńFlipsy o ja ale mi przypomniałaś a gęba śmieje mi się od ucha do ucha :D Składki z koleżanką na ulubioną pakę hehe
OdpowiedzUsuńJa chcę krem snickers! Pamiętam jak się flipsami z koleżankami zajadałyśmy po szkole... Oreo o smaku boczku? Szok! :D
OdpowiedzUsuńMyślałam, że już dużo dziwności widziałam... jak się okazało, można się zaskoczyć jeszcze bardziej ;D Choć m&m's o smaku ciasta marchewkowego chętnie bym wciągnęła ;)
OdpowiedzUsuńNiektóre z tych "słodyczy" są naprawdę szokujące :O
OdpowiedzUsuńo tak tak tak kremie snickers wróć! :(
OdpowiedzUsuńspróbowałabym tych dziwnych smaków! :D
Ja od zawsze kochalam wafelki Grzeski bez czekolady i to moj smak dziecinstwa. Ciesze sie ze nadal istnieja <3
OdpowiedzUsuńAlibi tez bylo pyszne!
W Azji i USA strasznie cuduja ze smakami slodyczy. Dla mnie ´´nowe´´golden oreo, to juz nie oreo bo stracilo swoj markowy czarny kolor, a co tu dopiero mowic o boczusiowym nadzieniu. Bleeee.... :P
KitKat przechodzi ludzkie pojecie ze swoja ´´kreatywnoscia´´odnosnie smakow batonikow. Czytalam kiedys ze ofeuja batoniki o smaku ziemniaczkow z maslem :P Jak dla mnie nie brzmi to kuszaco :D