Mamooo? Jak robisz fasolkę po bretońsku?
Fasolę zalewasz wodą na noc, żeby napęczniała. Później gotujesz ją do miękkości, ewentualnie dolewasz wody jeśli będzie za mało. Podsmażasz boczuś, kiełbasę i cebulę, które wrzucasz do ugotowanej fasoli. W odrobinie wody rozprowadzasz koncentrat pomidorowy i dodajesz do garnka. Doprawiasz solą, pieprzem, dajesz trochę Vegety i papryki w proszku.
Na podstawie niezawodnej i idealnej fasolki Beaty B.
CIECIERZYCA PO BRETOŃSKU (3-4 porcje, takie dla mnie)
200g suchej ciecierzycy
250g kiełbasy, boczku itp. (u mnie kabanosy Konspol i kiełbasa kmicica Gzella)
2 cebule, średnie
3 łyżeczki koncentratu pomidorowego
1 płaska łyżeczka cukru
1,5 łyżki mąki - do zagęszczenia
olej - odrobina do podsmażenia
sól, pieprz, Vegeta (trochę), majeranek papryka w proszku
Suchą cieciorkę zalać wodą ok. 3cm nad jej poziom i zostawić na noc do napęcznienia (a najlepiej na ok. 12h). Gotować w tej samej wodzie około godziny od momentu zagotowania - w miarę potrzeby dolać trochę wody gdy będzie za mało. Osobno podsmażyć wędlinę i cebulkę, delikatnie posolić i posłodzić łyżeczką cukru, a następnie dodać do ugotowanej ciecierzycy. Koncentrat rozprowadzić w odrobinie wody i przełożyć do garnka. Doprawić według uznania i całość zagęścić mąką.
Smacznego! :)
Fajna propozycja! Ostatnio mam fazę na ciecierzycę :D
OdpowiedzUsuńWidziałam ją na fb i już podbiła moje kubki smakowe:)
OdpowiedzUsuńnic tylko zrobić :D
UsuńFajny pomysł :) Ciekawa jestem smaku.
OdpowiedzUsuńKiedyś jadłam i mi smakowało :)
OdpowiedzUsuńCiecierzycy w takim wydaniu nigdy nie jadłam, ale fasolkę robię bardzo często, jednak zawsze w wersji wege ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, nie jadłam jeszcze ciecierzycy w takim wydaniu ;)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ciecierzyca w takim wydaniu :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba Twoja propozycja na tak podaną ciecierzycę. Po bretońsku? Czemu nie?
OdpowiedzUsuńhah.. może w końcu by mi zasmakowało? Fasolki nie lubię, ale o dziwo ciecierzycę bardzo :D
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu chodzi za mną fasolka po bretońsku, więc może Twój przepis będzie małą ciekawą odmianą ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuńRewelacja! Świetny zamiennik. Wolę cieciorkę.
OdpowiedzUsuńsuper, po bretońsku ciecierzycy jeszcze nie jadłam, a fasolkę uwielbiam w takiej wersji
OdpowiedzUsuńpropozycja zapisana do zeszytu "wypróbuj" ;)
pozdrawiam