Wiem, że mnie mało i wiem, że u mnie cicho.
Myślałam, że po powrocie na wakacje do domu będę miała nieco więcej czasu ale uwierzcie - praca sezonowa jest dość absorbująca. I nawet jeśli znajdę wolną chwilę na przygotowanie czegoś do jedzenia to są to godziny wczesnoporanne albo późnowieczorne. Także siłą rzeczy o 10 nie będę jadła schabowego, a o 23 nie zjem ani nie zrobię dobrego zdjęcia brownie.
Spokojnie, bez spiny i w miarę możliwości. Proszę Was po prostu o cierpliwość i wyrozumiałość :)
Dzisiaj piątek, a skoro piątek to i naleśniki. Tym razem po raz pierwszy na zsiadłym mleku.
Nie dość, że jest ono samo w sobie bardzo smaczne i rewelacyjne na upały, to jego dodatek do ciasta sprawia, że placki wychodzą delikatne (chociaż przyznam szczerze, że pozostanę wierna klasycznym naleśnikom na mleku. Z cukrem w cieście. Smażonych na oleju. Z SAMYM CUKREM PUDREM, zrobionych przez mamę ;)
PRZEPIS:
duży kubek zsiadłego mleka (ok 400g)
1/2 kubka (po mleku) mąki
2 jajka
1-2 łyżki cukru
1 łyżka oleju
ewentualnie olej do natłuszczenia patelni
Wszystkie składniki miksujemy i smażymy cienkie naleśniki na rozgrzanej patelni.
Czyli żadna filozofia :)
Na zsiadłym mleku? Cóż nigdy nie piłam i w niczym nie jadłam tego mleka ale coś mnie korci aby wypróbować przepis :D
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze smakuje również zmiksowane z owocami ;)
UsuńLubię naleśniki, ale w takiej wersji jeszcze nie jadłam. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
nutkaciszy.blogspot.com
truskawkowa-fiesta.blogspot.com
wyglądają idealnie:) muszę sama wypróbować, bo poza dodatkiem zwykłego mleka, nie wiem jak na takim zsiadłym mleku smakują naleśniczki:)
OdpowiedzUsuńDodatek zsiadłego mleka poleciła mi koleżanka z pracy ale i tak wolę naleśniki na zwykłym mleku :)
Usuńale cieniutkie te naleśniki! :)
OdpowiedzUsuństarałam się :D
UsuńNajdelikatniej wyglądające naleśniki jakie widziałam. Niestety jako miłośniczka kefirów i maślanek- zsiadłego mleka nie znoszę :P
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają !
OdpowiedzUsuńWracaj szybko
Nie robiłam jeszcze naleśników na zsiadłym mleku. Wyglądają bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńFajne ,u mnie też często goszczą na stole.
OdpowiedzUsuńNaleśniki należą do moich ulubionych dań, bo można nadziać je czym się chce, albo właśnie tylko z pudrem. Podoba mi się Twój przepis na naleśniki z mlekiem zsiadłym. Zapisuję i zrobię;)
OdpowiedzUsuńDziękuję tego szukałam
OdpowiedzUsuńZrobiłem. Wyszły fajnie, ale na przyszłość nie dodam cukru. Wolę je w wariancie wytrawnym.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie. Nie piszę o kulinariach, no może czasem. Ale szukam w sieci ciekawych przepisów. Będę tu jeszcze zaglądał.
https://opowiesci-lesliego.blogspot.com/
Pozdrawiam