Nie zawsze ma się
czas / chęci / składniki
Albo po prostu ma się składniki i najzwyczajniej w świecie ochotę, na zwykłe mieloniaki.
I ja tak miałam.
Wystarczy namoczyć 1 czerstwą bułkę w mleku, dokładnie ją odcisnąć i dodać do 0,5 kg mięsa mielonego razem z jajkiem i posiekaną cebulą (wcześniej zrumienioną na patelni). Doprawiamy vegetą i pierzem, po czym całość dokładnie wyrabiamy na jednolitą masę. Wilgotnymi dłońmi nabieramy porcje mięsa i formujemy kotleciki o preferowanej przez nas wielkości, panierujemy je w bułce tartej i kładziemy na rozgrzany olej. Smażymy na niewielkim ogniu na złoty kolor.
Jeśli chcemy możemy dodać 1-2 ząbki zmiażdżonego czosnku, koperek (mama daje, ja nie lubię) albo nawet drobno pokrojone i podduszone wcześniej pieczarki.
Tak czy inaczej, kotlety mielone to jeden z moim ulubionych klasycznych obiadów!
Idealne w towarzystwie ugotowanych lub pieczonych ziemniaków, frytek a nawet na zwykłej bułce (uwielbiam). Mile widziane różnorodne surówki i pikle. Na marginesie dodam, że możecie oczekiwać wariacji na ich temat, które z pewnością kiedyś pojawią się na blogu... ;)
S-M-A-C-Z-N-E-G-O ! życzy Ola.
Pięknie wyglądają.
OdpowiedzUsuńi ja tez lubię dodatkowo do tego buraczki :))
OdpowiedzUsuńburaczki będą idealne :)
Usuńmmm... idealne :)
OdpowiedzUsuńkotlety mielone to moje danie awaryjne:) jak nie mam czasu czy składników na jakieś wymyślone potrawy to po prostu robię mielone i już! w sosie albo bez jak kto woli:) i zawsze są super. Twoje smakowite!
OdpowiedzUsuńmniaam ;]
OdpowiedzUsuńTradycyjne, pyszne. Bardzo apetycznie się tu prezentują :)
OdpowiedzUsuńPlus, podpisuję się pod komentarzem z buraczkami
ja jestem wielką fanką mielonych i w ogóle wszystkiego z mielonego mięsa :)
OdpowiedzUsuńMój syn uwielbia mielone :-) zresztą ja też :-)
OdpowiedzUsuńMoja corcia moglaby jesc codziennie :) Klasyczne i piekne!!!
OdpowiedzUsuńPrawdziwy polski obiad:) w moim domu jeden z częstych gości:)
OdpowiedzUsuńnasza pani od przyrody z podstawówy dała mojej mamie kiedyś przepis na mielone z kapustą pekińską i kukurydzą i pamiętam, że mama raz zrobiła i były dobre, trzeba jedynie uważać, żeby nie przyjarać kukurydzy :)
OdpowiedzUsuńa mielone mięso takie próżniowe czy mielisz sama/w sklepie?
albo mielone w sklepie na wagę albo próżniowe, przeważnie wieprzowe z szynki ;) sama się nie bawię w mielenie bo nie mam pojęcia gdzie maszynka leży, poza tym za dużo mycia potem...
UsuńMniam :) Mielone robie dosyc czesto. Do kotletow podaje przewaznie ziemniaczane puree i zasmazane buraczki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo.
o! pyszna klasyka :)
OdpowiedzUsuńJA mięsa nie jem, ale u mnie w domu zachwalają moje mielone. Tradycyjne polskie danie :D Zawsze dodaje pieprz ziołowy, prawdziwy i kucharka ;D
OdpowiedzUsuńMój tata byłby nimi na pewno zachwycony! ;) A ja tylko na nie popatrzę, bo mięsa od pewnego czasu nie jem :)
OdpowiedzUsuńPyszne kotleciki :).
OdpowiedzUsuńPyszne :) Ja ostatnio tyle razy je jadłam że nie mogę już na nie patrzeć ale Twoje wyglądają smakowicie :)
OdpowiedzUsuńHmmm zawsze lubiłam mielone... A Twoje są jeszcze takie złociutke, nieprzypalone. Hmm pyszne!
OdpowiedzUsuńCzasem zastanawiam się co wole bardziej. Mielone czy schabowego :) Ale chyba jednak mielony wygrywa, a jak mogę zjeść go z buraczkami ze śmietanką na ciepło to już w ogóle nic więcej mi nie potrzeba!
OdpowiedzUsuńu mnie zawsze mama smaży mięsko mielone :-) To zdecydowanie jej domena :-)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie doszłam do takiej perfekcji w mielonych, żeby robić je tak jak moja babcia :)
OdpowiedzUsuńA ja mogłabym być wegetarianką...
OdpowiedzUsuńTakie zwykłe mielone są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńO tak są dni, kiedy mielone rządzą :))) Tylko Vegeta? Naprawdę? Przeciez to jak nazwałaś trafnie słodziki ,,samo zło".
OdpowiedzUsuńnie popadajmy ze skrajności w skrajność, to tak jakby przestać używać soli
UsuńLubię takie mięsko. :) Do wszystkiego pasuje, ziemniaczki, nie ziemniaczki... pyszne również w domowych hamburgerach :) Pychotka!
OdpowiedzUsuńMielone ,ziemniaczki i buraczki .To mogłabym jeśc na okrągło .Uwielbiam
OdpowiedzUsuńnie ma to jak domowe mielone,zawsze pyszne!:)
OdpowiedzUsuńdobry klopsik nie jest zły hih ;p
OdpowiedzUsuńMieloniaki są najlepsze:)
OdpowiedzUsuńMieloniaki, mniam:)
OdpowiedzUsuńmoja mama jest mistrzem w mielonych :) ale mysle, ze jej dorownujesz! Brawo!
OdpowiedzUsuńOmmmmmmmmmmm! Olu 3 miesiące nie jadłam nic smażonego w tłuszczu w większej ilości niż łyżeczka... chyba mam dzień załamania i rzuciłabym się na Twoje mieloniaki..
OdpowiedzUsuńzawsze można zrobić w wersji pieczonej! :) zaryzykowałabym nawet i wtarła trochę jabłka, wtedy byłyby bardziej wilgotne
UsuńPowiem Ci, że mielone/inne takie tradycyjne mam zawsze jak idę w gościnę gdzieś do rodziców, wiec sama nie muszę mieć składników ani chęci :)
OdpowiedzUsuńo mielone, jak ja daaawno nie jadłam! nie przepadam, ale z buraczkami są przepyszne i Twoje prezentują się smakowicie :)
OdpowiedzUsuńAle Ci się ładnie ozłociły :))
OdpowiedzUsuńzdecydowanie nie moje smaki, ale wyglądają naprawdę smakowicie :>
OdpowiedzUsuńWarto czasami sięgać do tradycyjnych smaków.. :) !
OdpowiedzUsuńładnie zarumienione:) porywam kilka! :)
OdpowiedzUsuńczasem też mam ochotę na takiego mielonego:) a co:D
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńJa lubię polane sosem pomidorowym i do tego suróweczka, pycha:)
OdpowiedzUsuńniby zwyczajne a jakie apetyczne;)
OdpowiedzUsuńmieloniaki to jest to! w sobotę będą :)
OdpowiedzUsuńJak smacznie wyglądają :) u mnie bywają często, mam czas, składniki, a ...chęci wtedy jakoś przychodzą same, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńchłopak by się ucieszył jakbym mu mielone zrobiła ;D
OdpowiedzUsuńwszystkie dania od klasyki smaków się wywodzą, warto więc czasem do nich wrócić :)
OdpowiedzUsuńhmm święte słowa ;)
Usuńbo dobre mielone nie są złe :) ja taki sentyment mam do schabowych, najlepiej babcinych :D
OdpowiedzUsuńmieloniaki to najlepsze kotlety na świecie :) wracam do nich często :)
OdpowiedzUsuńJakis czas temu przez pół roku mieszkałam i pracowałam w Gdańsku. uwielbiałam bar mleczny (mleczny tylko z nazwy) z domowym, swietnym i niesamowicie tanim jedzeniem. Za każdym razem czaiłam się na mielonego i tylko raz udało mi się go zamówić, bo zawsze był wykupiony! To podstawowy smak każdego Polaka:)
OdpowiedzUsuń